Telepatia – ogólnie pojęta możliwość komunikacji pomiędzy formami życia bez użycia żadnych znanych człowiekowi zmysłów.

 

W poniższym poście poinformowałam czytelników, że Andrzej Trzciński został zlikwidowany, moim zdaniem dnia 15.01.2020 r, rzekomo w wykonaniu zadania służbowego, zastępczo zamiast Krystyny Trzcińskiej, ponieważ się pierwszy „napatoczył”.

Obowiązek Dowodu Osobistego, dla wybudzonych ze śmierci - Krystyna Trzcińska - NEon24.pl

Powstaje pytanie: skąd taka u mnie wiedza tajemna? Jakie są na tą okoliczność przesłanki, dowody?

W tym poście, przekażę tylko przesłankę, na podstawie przekazu telepatycznego, jaki uzyskałam, będąc na Twitterze, z której to przesłanki wynika wprost, że Andrzej Trzciński został zlikwidowany, zastępczo zamiast mnie, ponieważ pierwszy się „napatoczył”.

Wyjaśniam

Na swoim profilu na Twitterze, miałam przypiętego twitta z dwoma poniższymi linkami:

Jeden z najlepszych fizyków jądrowych zmartwychwstał 13 dnia - Krystyna Trzcińska - NEon24.pl

Dr Andrzej Trzciński fizyk jądrowy zachyla czasoprzestrzeń - Krystyna Trzcińska – Neon24.pl

Jednego dnia, będąc na Twitterze, postanowiłam wejść na swój profil i sprawdzić statystyki przypiętego twitta. W pewnym momencie, ku mojemu zaskoczeniu otrzymałam dokładny, telepatyczny słowny, głos męski, przekaz w treści:

1. „chcieli Ciebie, ale On się pierwszy napatoczył”. Ten przekaz niewątpliwie dotyczył pierwszego linka, z przypiętego na Moim profilu, mojego twitta: trzcinska.neon24.org/post/151248,jeden-z-najlepszych-fizykow-jadrowych-zmartwychwstal-13-dnia

 Przekaz telepatyczny trwał dalej:

2. „Jak nie będzie chciał zachylać czasoprzestrzeni, to On wie, co wtedy. On już był w czyśćcu, to wie, jak tam jest”. Ten przekaz dotyczył drugiego w kolejności linka wymienionego w przypiętym twittcie, na moim profilu: Dr Andrzej Trzciński fizyk jądrowy zachyla czasoprzestrzeń - Krystyna Trzcińska – Neon24.pl

Informacja z pierwszego cytatu, jest pewna i była mi znana z innych faktów, których w tym momencie nie będę wymieniała, ponieważ przedstawienie innych faktów, potwiedzających fakt, że Andrzej Trzciński żyje, wymaga formy opisu, bardziej oględnej.

Dla mnie, istotny był i nadal jest, drugi przekaz, zawarty w drugim powyższym cytacie, dotyczącym drugiego linka z przypiętego twitta, na moim profilu na Twitterze. Dr Andrzej Trzciński fizyk jądrowy zachyla czasoprzestrzeń - Krystyna Trzcińska – Neon24.pl. Z tego drugiego zacytowanego przekazu wynika, że prawidłowo zakwalifikowałam zdarzenie z dnia 22.10.2019 r, które opisałam dnia 17.01.2020 r:

„Dnia 22.10.2019 r. byłam świadkiem zachylania czasoprzestrzeni przez dr. Andrzeja Trzcińskiego (?)”. Zdanie to zakończyłam znakiem zapytania (?).

Uważałam to zdarzenie z dnia 22.10.2020, za tak niezwykłe i niezrozumiałe, że według mnie, moje zakwalifikowanie opisanego zdarzenia, jako zachylenie czasoprzestrzeni, wymagało jeszcze jakiegoś potwierdzenia.

Potwierdzeniem, prawidłowego zakwalifikowania przeze mnie, faktu, nagłego pojawienia  się "samochodu zachylajacego czasoprzestrzeń", ojawiającego się tuż z zza moich pleców, z towarzyszącym hukiem pracy silnika samochodu i wahającego się tuż przede mną na jezdni w granicach 90°, przy dorozumiałym, niesamowitym wysiłku kierowcy samochodu, aby nie dopuścić do wyfrunięcia samochodu z jezdni, jest zacytowany w treści drugi powyższy cytat, z otrzymanego przeze mnie przekazu telepatycznego.

Takie potwierdzenie telepatyczne, na okoliczność zdarzenia zachylenia czasoprzestrzeni, jak dla mnie, na ten moment, jest super – wystarczające.

Według mnie, trudno było z mojej strony się pomylić, w kwalifikacji zdarzenia jako - zachylenie czasoprzestrzeni, w sytuacji, gdy brak jest innego wytłumaczenia, pojawienia się nagle za moimi plecami samochodu z głośno pracującym silnikiem (mi).

Mam dobry słuch, więc gdyby ten samochód, według mnie - zachylający czasoprzestrzeń, był zwykłym pojazdem i jechał tak szybko i z tak głośno pracującym silnikiem, to bym dużo wcześnej odwróciła głowę i bym dużo wcześniej śledziła go wzrokiem. ponieważ od 20 już lat w sposób sluszny, obawiam się  zadziałań specsłużb, zmierzających do uśmiercenia mnie, aby nie dopuścić do wypłacenia mi chociażby zaległego uposażenia od 01.07.2001 r. do nadal, wraz z innymi należnymi mi świadczeniami.

A faktem jest,  że odwróciłam głowę dopiero wtedy, gdy samochód ten był na jezdni tuż za moimi plecami.

Jak dla mnie, to przekaz telepatyczny wyjaśnił wszystkie moje wątpliwości, dotyczące zdarzenia - zachylenia czasoprzestrzeni dnia 22.10.2019 r. Ja nie mam jakichkolwiek wątpliwości, szczególnie gdy nie tak dawno, czytałam lub oglądałam filmik z wywiadu z Trump’em, który mówił że bardzo ceni sobie inne formy przemieszczania się, gdyż jest mu szkoda straty czasu, koniecznego na przemieszczanie się.

Korzystanie przez niektórych polityków, z nieoficjalnych możliwości przemieszczania się, jaką daje - zachylenia czasoprzestrzeni, ma potwierdzenie w faktach, że brak jest chociażby informacji w prasie na okoliczność, jakim samolotem przemeszcza się np. Trump, odwiedzając podległe mu kraje, okupowane przez chazaro/masonerię. 

Dzisiaj, kojarząc sobie różne fakty, doszłam do wniosku, że raczej ten telepatyczny prekaz nie koniecznie musiał być przekazany przez kogoś ze specsłużb. Według mojej wiedzy, jak na chwilę obecną – to było coś innego.

Istnieje duże prawdopodobieństwo, że ktoś z czytających tego posta, będzie doskonale wiedział, kto mógł udzielić mi takiego prawdziwego przekazu telepatycznego i wyjaśni mi w komentarzu do tego posta.

Żeby móc udzielić mi dokladnie w tak właściwym momencie przekazu telepatycznego, gdy siedziałam przed komputerem i na Twitterze śledziłam przypięty tematyczny twitt - związany z przekazem telepatycznym, to ktoś udzielający mi w tym konkretnym momencie przekazu telepatycznego, musiał widzieć gdzie jestem, co robię, nie mógł to być jednak hacker

Moim zdaniem, udzielać mi w takim konkretnym momencie przekazu telepatyczneg, mogła tylko osoba/postać -  niewidoczna, jednak widząca mnie, lub patrząca moimi oczami. 

Coś czytałam, coś się domyślam ale nadal nie wiem - kto to był i z kąd pochodził (?). Ale serdecznie tej osobie/postaci - dziękuję. 

Autor: Krystyna Trzcińska